Uczestnicy warsztatów z nastrojami pozytywnie nastrojonymi, niczym instrumentami gotowymi do ważnego występu rozpoczęli kolejne zajęcia, tym razem poświęcone dźwiękom. Na początek bajka i zadanie: podczas jej
słuchania, nie wolno być cicho!! "I tylko ciało mając i ciała używając,
zamienić martwą ciszę w muzykę. Jak? Opiszę!" Stukanie, klaskanie,
tupanie, wołanie, szeptanie, śpiewanie... wszystkim poszło znakomicie.
Pozostając w tematyce muzyki, każdy stworzył swój własny
instrument. Gwizdek w kształcie głowy barana, pełen elegancji obój, subtelna
wiolonczela, grzechotki, trąbki długie i krótkie, bębny niemal afrykańskie i
Guba– tajemniczy instrument, którego dźwięku usłyszenia doczekać się już nie możemy.
ALEŻ WIDZĘ TU TALENTY!
GRAJEK BĘDZIE WNIEBOWZIĘTY!
GDY MU POWIEM, ŻE SPOTKAŁEM
LUDZI, KTÓRZY SWOIM CIAŁEM
ROBIĄ RZECZY NIEZWYCZAJNE,
TWORZĄC DŹWIĘKI BARDZO FAJNE
BEZ UŻYCIA INSTRUMENTU
Z MNÓSTWEM WDZIĘKU I TALENTU.
GRAJEK BĘDZIE WNIEBOWZIĘTY!
GDY MU POWIEM, ŻE SPOTKAŁEM
LUDZI, KTÓRZY SWOIM CIAŁEM
ROBIĄ RZECZY NIEZWYCZAJNE,
TWORZĄC DŹWIĘKI BARDZO FAJNE
BEZ UŻYCIA INSTRUMENTU
Z MNÓSTWEM WDZIĘKU I TALENTU.
autor: Olga Januchowska - Pikuła